Witajcie :)
Chcę poświęcić ten blog tylko na pisaniu o mojej córce, o zakupach dla niej i innych mniej lub bardziej ważnych rzeczach.
Zaczynam od dzisiejszej fotki zrobionej na spacerze :)
i odwiecznej mojej irytacji gdy inny nieznajomy człowiek pyta: "ooo jakie słodkie dziecko, a to chłopiec czy dziewczynka?". Dobra. Ninuch nie ma długich włosów i gęstych, ale przecież po fizjonomii twarzy widać, że to dziewczę! Po następne, ma różową kurtkę. OK - róż nie jest zarezerwowany dla dziewczynek, ale jednak jest jakieś takie przekonanie, że jednak ten kolor = młoda kobitka.
Dziś to już kompletnie niektórzy byli zdezorientowani, z racji kaptura na głowie i czarnych butów ;-)
Akurat mnie bardzo często ktoś zaczepia i prowadzi krótką pogawędkę na temat mej dzieciny, a to dlatego, że Nina jest bardzo zabawna i szaleniec z niej wielki, także zawsze skupia uwagę.
Poraczę Was jeszcze kilkoma zdjęciami ;-) Jak widać, dziś wzięła ze sobą sprężynkę, to ostatnio jej ulubiony gadżet.
No to będę zaglądać co u Was. Sliczna jest Twoja córeczka;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam oczywiście do czytania moich wywodów ;)
Usuń